piątek, 30 września 2005

Ludomir Garczyński-Gąssowski : Gojskie wybory

Miało być inaczej. Wybory miała wygrać Platforma (PO) i to ona miała nadawać kształt przyszłej koalicji. Koalicja PO-PIS miała zdobyć większość konstytucyjną i przeprowadzić zmiany ustrojowe (redukcję ilości posłów, likwidację Senatu i tp).

Miało być inaczej. Post(czy wprost)-komuniści mieli zniknąć ze sceny politycznej. Podobnie jak PSL (post-ZSL).

Miało być inaczej. Główną siłą opozycyjną w nowym parlamencie miała być LPR. Ogłaszane co pięć minut sondaże nie miały co do tego wątpliwości. Sondaże kształtują rzeczywistość, ale (na szczęście) nie do końca.

Jest jak jest. Wybory wygrała partia braci Kaczyńskich PiS (Prawo i Sprawiedliwość) zdobywając 27% razem z 24% procentami PO (Platformy Obywatelskiej) stanowi to 51% co się przekłada na ok. 60% miejsc w Sejmie.

Trzecie miejsce zajęła Samoobrona RP z 11,4% bijąc o promil (0,1%) SLD. Co dla SLD było sukcesem, a dla Samoobrony porażką. Do końca liczenia głosów nie było pewności, czy I-szą siłą opozycji będzie SLD, czy Samoobrona. Padło na tę ostatnią. Nie będzie tym razem problemu z wicemarszałkowaniem w Sejmie, bo Lepper zapowiedział, że nie zgłosi siebie. (Chyba, że zmieni zdanie).

Piąte miejsce zajęła LPR (Liga Polskich Rodzin) - 7,7%, wyprzedzając nieznacznie PSL - 6,9%. Co znów było dla PSL-u sukcesem, a dla Ligi porażką. Tym dotkliwszą, że lider LPR Roman Giertych o mało co ”nie załapał" się do Sejmu – tak mało głosów uzyskała Liga w Warszawie. Reszta towarzystwa do Sejmu nie weszła: SdPl (Borowskiego) – 3,75%, Partia Demokratyczna (dawna Unia Wolności z przyległościami) - 2,7%. O tyle to przykre dla PD, że ponizej pułapu 3% nie zwraca się partii wydatków związanych z kampanią wyborczą.

Ruch Patriotyczny (Macierewicza i Olszewskiego), utworzony ze zjednoczenia Ruchu Odbudowy Polski i Ruchu Narodowo-Katolickiego, uzyskał 1,5%, Platforma Wyborcza J. Korwin-Mikke’go tyleż samo. Reszta to już promile.

Nawiązujące jawnie do antysemickich fobii ONR-u: Polska Partia Narodowa (Leszka Bubla) – 0,29%, a Narodowe Odrodzenie Polski (B. Tejkowskiego) – 0,06%. Sześć dziesiątych promila! Hasła antysemickie ”prawdziwych Polaków” nie były chodliwe w tej kampanii. Rekord pobiły: Stronictwo Pracy i Społeczni Ratownicy uzyskując po 0,01%. Wszystkie te partie skrajnej prawicy miały razem niecałe 2,5%, razem z Platformą JK-Mikke’go 4%, czyli gdyby nawet się zjednoczyli, to i tak do Sejmu by nie weszli. Tym razem nie będzie problemu pokrzywdzonych przez ordynację. Wyborcy po prostu je odrzucili.

Opisane na wstępie całe zamieszanie spowodował w dużej mierze Ojciec Rydzyk i jego media. Ojciec-Dyrektor uznał PiS za mniejsze zło (choć raczej nie przepada za braćmi K.) Telewizja Trwam w ostatnim czasie parokrotnie wyemitowała osławione dzieło Jacka Kurskiego: film "Nocna zmiana"; po filmie następowała dyskusja z udziałem Macierewicza, Olszewskiego i innych bohaterów owej ”nocy teczek”. W dyskusji podkreślano (niezupełnie zgodnie z prawdą) "wredną” rolę Tuska i ”godne” zachowanie się Jarosława Kaczyńskiego owej nocy. Film ten emitowano także dwukrotnie w sobotę przedwyborczą, łamiąc ciszę wyborczą. W sumie udało się odebrać trochę procent Platformie i dodać PiS-owi. Przy okazji urwano trochę LPR-owi i pogrążono partie ”proradiomaryjne”: Dom Ojczysty i Ruch Patriotyczny.

Sytuacja w Senacie jest podobna do tej w Sejmie. Majorytet mają PiS (46) i PO (34), siedmiu senatorów ma LPR, trzech Samoobrona i dwóch PSL, SLD nie ma ani jednego. Indywidualnie weszli Maciej Płażyński, Bogdan Borusewicz i Kazimierz Kutz.

Może i dobrze się stało, że zwycięstwo PO-PiS-u nie było tak miażdzące, jak przepowiadano. Może i dobrze się stało, że premier nie będzie z Krakowa.

Wydaje się, że mamy w Polsce po raz pierwszy koalicję nie z przymusu, ale ze wspólnoty interesów, i to dobrze jej i nam wszystkim wróży.

Na PiS głosowała Polska Wschodnia, na PO Polska Zachodnia. Małe miasta i ludzie z niższym wykształceniem to wyborcy PiS-u. Duze miasta i ludzie z wyzszym wykształceniem to wyborcy PO. Tak w kraju, jak i w USA. Platforma wygrała w Nowym Jorku, a przegrała w Chicago.

Sztokholm, 27 września MMV

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz