Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tortury. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tortury. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 października 2011

Torturowany za nic. W Polsce

Tegoroczna kampania wyborcza prowadzi do raczej smętnej konkluzji, że polscy politycy nie przywiązują większej wagi do polskiej konstytucji czy prawa. Gust towarzyski też mają niezbyt subtelny. Czy poszedłbyś pokazać się na raucie z handlarzem narkotyków pod rękę? A były premier – człowiek, który złamał konstytucję oraz zainstalował ośrodek tortur na polskiej ziemi - wizytował stacje telewizyjne, debatował o Polsce z przedstawicielami innych ugrupowań i udzielał prasie wywiadów.  Pełna rewerencja tam, gdzie aż prosi się o bojkot.

Jednym z więźniów przetrzymywanych w Starych Kiejkutach był Abu Zubaydah (Zayn al-Abidin Muhammad Husayn), Palestyńczyk urodzony w Arabii Saudyjskiej, skazany zaocznie przez Jordanię na śmierć za rolę, jaką pełnił w planowaniu ataków na cele amerykańskie i izraelskie w Jordanii. Schwytany  28 marca 2002 w rajdzie w Faisalabadzie, został natychmiast zaetykietowany przez administrację Busha jako “szef operacyjny Al Kaidy, zaufany doradca Osamy Bin Ladena, czołowy rekruter i osoba odpowiedzialna za planowanie zamachów na ambasady amerykańskie w Afryce Wschodniej”, który będzie w stanie “ujawnić nazwiska terrorystów na całym świecie i cele, które zamierzają zaatakować.” Zaraz potem Zubaydah znikł z powierzchni Ziemi na cztery i pół roku, by we wrześniu 2006 odnaleźć się w Guantanamo dzięki oświadczeniu prezydenta Busha, że był jednym z 14 więźniów “wysokiej wartości” przetrzymywanych w tajnych więzieniach CIA, których istnienie do tej pory administracja Busha energicznie dementowała. W marcu 2012 minie dziesięć lat, jak Zubaydah siedzi bez żadnego wyroku.

poniedziałek, 19 września 2011

Oskarżony George W. Bush

bushaerrested Kanada

Premier Kanady Stephen Harper oraz ministrowie sprawiedliwości, imigracji, bezpieczeństwa publicznego oraz spraw zagranicznych otrzymali siedmiostronicowy list (pdf) datowany na 25 sierpnia, stwierdzający: "istnieje obszerny materiał dowodowy, że George W. Bush ...wspierał, pomagał i zalecał torturowanie nie-Amerykanów w więzieniach kontrolowanych przez Stany Zjednoczone, znajdujących się poza granicami USA." List przytacza rozliczne dowody, a wśród nich także dowód dostarczony przez samego Busha: "W swoich wspomnieniach [pt.“Decision Points”] opublikowanych w listopadzie 2010 [Bush] przyznaje się do osobistej autoryzacji technik przesłuchań uznawanych za tortury, jak podtapianie."

niedziela, 17 lipca 2011

Co wiedział Stefan Meller?

Stefan Meller Wśród dokumentów odtajnionych przez Departament Stanu znajduje się częściowo odtajniona nota Biura Wywiadu i Badań Departamentu Stanu datowana na 16 grudnia 2005, sporządzona z okazji wizyty Stefana Mellera w Waszyngtonie, a poświęcona w całości tajnym więzieniom CIA w Polsce. (Chyba w Polsce nikt jeszcze się na ten dokument nie powoływał, więc zobacz oryginałicopdf kopięicopdf). Stefan Meller od lutego 2002 do października 2005 był ambasadorem Polski w Federacji Rosyjskiej. Od 31 października 2005 do 9 maja 2006 zajmował stanowiska ministra spraw zagranicznych (jego poprzednikiem na tym stanowisku był Adam Rotfeld, następcą – Anna Fotyga), a także przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.

wtorek, 12 lipca 2011

Ludzie jak psy

Jedną z waszyngtońskich afer 2010 roku był ustawiony poza nakazanymi prawem przetargami kontrakt Departamentu Obrony dla psychologa Martina Seligmana, wart 31 milionów dolarów. W okolicach Pentagonu nie jest to kwota porażająca czy unikalna. Wiadomość przeminęłaby bez większego echa, gdyby nie to, że Seligmana ostatnio kojarzono w mediach jako ojca duchowego psychologów wojskowych lub zakontraktowanych, którzy współtworzyli program tortur.

sobota, 9 lipca 2011

Łaciński wątek w umowie Millera z CIA

"Podręczniki Tortur" to miano, jakie media nadały w sumie dziewięciu poradnikom CIA, odtajnionym przez Pentagon w latach 1996 - 1997. Kryptonim KUBARK nadano samej CIA. Poradnik "Przesłuchanie kontrwywiadowcze KUBARK" z 1963 roku wśród technik przesłuchań wymienia między innymi "wymuszone przesłuchanie kontrwywiadowcze opornych źródeł", gdzie wśród zalecanych technik znajduje się m.in. szok elektryczny. Poradnik zawiera techniki użyte w antykomunistycznym programie CIA o kryptonimie "Feniks", prowadzonym w Wietnamie Południowym od 1967 do co najmniej 1972 roku. Skutkiem programu była śmierć 26 tysięcy członków Viet Congu oraz porwania ponad 50 tysięcy. Szacuje się, że wiele osób zidentyfikowanych jako członkowie Viet Congu mogło być w rzeczywistości cywilami, którzy zostali porwani i torturowani przez Armię Południowego Wietnamu pod nadzorem CIA. Z tamtych czasów pochodzą również doniesienia o udziale CIA w handlu narkotykami.

wtorek, 5 lipca 2011

Wygumkować Millera i całe SLD

Zawsze to ciekawe, dowiedzieć się, czego konkretnie Leszek Miller do Polski nie sprowadził (według jego własnych słów). Ale wyborcy głosują nogami. To lewicowy wyborca powinien podjąć decyzję o tym, czy chce tak być reprezentowany, czy nie, i jaką politykę akceptuje, jakiej nie. Miller został jedną z twarzy SLD nie tylko na nadchodzące wybory, ale i na czas polskiej prezydencji w UE: to on stał przed kamerami telewizji, gdy SLD uskarżało się, że nie chcą być z prezydencji "wygumkowani". Otóż dzięki ewentualnej gościnności Leszka Millera w latach 2002-03, czyli za rządów SLD, oraz jego dealowi z mniejszościowym (jak się okazało), skrajnym skrzydłem amerykańskiej Partii Konserwatywnej skupionym wokół Busha, wygumkowana z Unii Europejskiej mogła być cała Polska. Polskiej prezydencji mogłoby w ogóle nie być. Polska mogła utracić nie tylko prezydencję, ale i prawo głosu w UE - 28 listopada 2005 roku komisarz sprawiedliwości Unii Franco Frattini ogłosił, że dowolne państwo członkowskie UE, za zgodą którego CIA prowadziła na jego terenie tajne więzienie, będzie miało zawieszone prawo głosu.

sobota, 16 czerwca 2007

Lewicowa racja stanu (tortury).

Józef Dajczgewand, Bogumiła Tyszkiewicz

Charles-Maurice de Talleyrand, reprezentant Francji na kongresie wiedeńskim, ostentacyjny wiarołomca, malwersant i łapówkarz oraz symbol politycznego cwaniactwa w obiegowej opinii Francuzów, powiedział kiedyś, że bagnetami można dokonać wszystkiego — nie można jednak na nich siedzieć. Polska lewica udowadnia właśnie, że jest od Talleyranda bardziej wyćwiczona i może, nawet na narzędziach tortur.

Dick Marty z Rady Europy wymienia z nazwiska w swoim raporcie czterech Polaków, jako tych, co wiedzieli i wyrazili zgodę na tajne więzienie CIA w Szymanach, w którym prawdopodobnie torturowano więźniów: byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marka Siwca, byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, byłego ministra obrony Jerzego Szmajdzińskiego i byłego szefa WSI Marka Dukaczewskiego. Ale to ci dwaj pierwsi wywołują największą burzę.

Dzięki taktyce "Siwiec albo śmierć" deputowanych z SLD Marek Siwiec jest dziś wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego z ramienia Europejskich Socjalistów (PES), przyczyną kuluarowych kłótni między eurodeputowanymi o to, kto się zgodził na taką kompromitację lewicy europejskiej, oraz powodem niemal jawnej uciechy chadeków z upokorzenia lewicy.

W Polsce istnieje już sporo interesujących inicjatyw lewicowych, np. "Krytyka Polityczna" wydała ostatnio "Przewodnik polskiej lewicy". Ale środowisko Sierakowskiego, jak i podobne środowiska, nie ma żadnego wpływu na scenę polityczną. Zresztą, zdaniem eurodeputowanego Józefa Piniora, lewicy parlamentarnej w Polsce w ogóle nie ma. Możnaby się z nim zgodzić. Jej miejsce zajmuje na scenie politycznej LiD i kolejny Polak z raportu Marty'ego - Aleksander Kwaśniewski, z jego żelazną gwardią z rady programowej, czyli, kto wie, może przyszłościowy premier oraz jego ministrowie, o ile uzyskają dobry wynik w wyborach i wejdą w sojusz z PO.

Przy okazji ujawniania szokujących zdjęć z tortur w Abu Gharib okazało się, że fotografie były znane amerykańskim kongresmanom już w 2004 roku, ale wtedy zapadła decyzja o ich utajnieniu. Nie wiemy, jaki jest rzeczywisty stan prac związanych z raportem. Na przykład, czy Marty podawałby do wiadomości publicznej dane wywiadu, gdyby się nimi posługiwał? Wiemy za to, że Dick Marty jest sędzią, i to szwajcarskim sędzią, z ogromnym dorobkiem oraz honorowymi nagrodami, w tym amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Jego obecny raport jest drugim, ale niekoniecznie ostatnim. Sędziowie na ogół wiedzą co robią, wymieniając ludzi z nazwiska, a sędziowie szwajcarscy słyną z ostrożności i umiaru.

Komentując wojnę o pierwiastkowy system liczenia głosów Aleksander Kwaśniewski zacytował prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego "Polska jest za wielka, by umierać za pierwiastek" i dodał od siebie: "Czy my - do diabła - mamy być specjalistami od umierania? W Europie będą nas cenić, jeśli będziemy specjalistami od budowania." - A czy będą nas cenić, jeśli zostaniemy specjalistami od tortur? Zdając sobie sprawę z zagrożenia "Gazeta Wyborcza" proponuje w artykule z 9 czerwca pt. "Racja stanu (tajne więzienia)" powołanie komisji złożonej z "niezależnych od władzy ludzi, uznawanych za autorytety przez rozmaite środowiska polityczne w Polsce i - co ważne - za granicą", która ma "sprawę zbadać". Dwie z trzech osób proponowanych przez GW: Dariusz Rosati i Bronisław Geremek - swego czasu głosowały przeciwko przyjęciu raportu komisji PE, a Kwaśniewski wymieniał niedawno Geremka jako swego współpracownika.

To, że osoby wymieniane w kontekście raportu o tajnych ośrodkach CIA w ogóle mogą występować w Polsce jako sztandary lewicy, świadczy, że żelazna obręcz elity z 89 roku jest dalej nienaruszona. Ale i tak jest to mniej szokujące niż tytuł wspomnianego artykułu z Wyborczej.

Dzięki inicjatywie republikanina McCaina torturowanie ludzi zostało oficjalnie uznane za sprzeczne z racją stanu oraz prawem USA. Za to na pewno jest racją stanu w Uzbekistanie, państwie wymienianym na tej samej liście tajnych więzień CIA, co Polska. Ich uosobieniem jest prezydent Karimow, odpowiedzialny za masakrę w Andijan w 2005 roku oraz torturowanie ludzi, polegające między innymi na wrzucaniu więźniów własnych i amerykańskich do basenu z wodą, w którym pływały szczury, przypiekaniu prądem elektrycznym, a także gotowaniu żywcem w wielkim kotle. Czy to zgodne z prawem tego państwa czy nie, to nikogo nie obchodzi. I taki konkretnie wybór mają dziś polskie elity: opinia McCaina co do tego, jaka jest racja stanu własnego państwa, albo opinia Karimowa.

W wyniku ujawnienia sieci tajnych więzień - ponoć przez samych agentów CIA, którzy podrzucili informacje prasie w obawie, że to i tak się wyda, a mogą zostać jedynymi oskarżonymi w tej sprawie - przed Białym Domem pojawiły się pikiety z transparentami "Bush, jak smakuje ludzkie mięso?" Amerykańska opinia publiczna miała wtedy do dyspozycji mniej informacji, niż zawiera raport Marty'ego. Zawsze może być gorzej, niż jest. Oby więc podobne pikiety nie pojawiały się w przyszłości z okazji zagranicznych wizyt polskiego premiera.

mirror: http://autostopem.salon24.pl/19370,index.html