sobota, 4 grudnia 2010

1.5 Dom Kata i Droga Kota

w: Rudy 1. Dzień pełen BRAKÓW
A to oznaczało Bunt.... może nawet Ucieczkę. Rudy znał ten zapach, zapach bólu i krwi, bo urodził się w piwnicach Domu Kata. Były to dwa przestronne, wysoko sklepione pomieszczenia z kazimierzowskiej cegły, wybudowane przed 1370 rokiem, potem przedzielone przepierzeniami. Nad nimi znajdował się budynek, siedziba sieradzkiego cechu katów. Budynek zawierał w sobie fragmenty czternastowiecznej baszty i murów obronnych. Pierwsi sieradzcy kaci mieszkali właśnie w baszcie, a tuż za wałami stał podest z szubienicą i pniakiem. Odbywały się tam publiczne egzekucje, nie tylko stracenia, ale też piętnowania i kaleczenia. W późniejszych czasach, w oparciu o basztę zbudowano częściowo drewniany budynek. Jego piwnice służyły jako więzienie, miejsce tortur i wymuszania zeznań, a także jako sale lekcyjne dla katowskich terminatorów, odbywających naukę rzemiosła. Pomocnikami katów w Katowni byli parobcy zwani hyclami lub oprawcami i tych miało się w wielkiej pogardzie, ale katów szanowano. Każde miasto chlubiło się, jeśli miało kata wywodzącego się z najwybitniejszej katowskiej szkoły mieszczącej się w Bieczu na Pogórzu, ale w cenie byli również kaci sieradzcy. Katownia cieszyła się złą sławą, ale Sieradzanie byli z niej dumni, gdyż świadczyła o dostatniej zamożności miasta.


Niestety, tego samego nie da się powiedzieć o Sieradzkim Zakładzie Karnym w 1948 roku, choć również posiada Poziom Specjalny. Jeśli więzienie o czymś w ogóle świadczyło, to raczej nie o dumie i wysokości kont bankowych Sieradzan.

Tymczasem miasto się rozrastało. Rozpełzło daleko poza pierwotne granice i od Domu Kata do miejsca kaźni lokowanego zawsze za miejskimi rogatkami trzeba było pokonywać coraz dłuższą drogę. Katowni przybywało i zajęć, i przestrzeni. Zdarzało się, że wykonywano i dziesięć egzekucji jednocześnie, a budynkowi przybyło piętro i strome poddasze. Wybudowano też miejskie więzienie, które przejęło większość klienteli Domu Kata, a w piwnicach katowni przetrzymywano tylko przypadki specjalne.

Koty nienawidziły zastarzałego zapachu cierpienia, ale ludzie unikali tych ponurych okolic, więc z musu stały się one kocim azylem. Jego niepisanym patronem został czarny kot, w 1631 roku oskarżony o czary i skazany na pławienie oraz okropną śmierć na stosie razem z ludzką towarzyszką, niejaką Katarzyną z Wińczyna. Głównym dowodem winy obojga była ich przyjaźń. Koty miały nadzieję, że litościwy dym ich udusił, zanim dotarły do nich płomienie, a w kolejnych pokoleniach kocie matki opowiadały kociętom ich historię, żeby je nauczyć braku zaufania do ludzi, gdyż te stworzenia na przejawy przyjaźni i miłości niekiedy reagują wzajemnością, innym razem agresją i mordem. To miejsce wywierało szczególny wpływ na koty. Rudy pamiętał własne dzieciństwo w Domu Kata, kiedy to rodzeństwo w trakcie wesołej zabawy potrafiło raptem przycupnąć w ponurej zadumie. Któżby przypuszczał, że Dom Kata oddziela od Domu Kota tylko jedna litera?

Dotyk ciemności i refleksyjność niewątpliwie odróżniały koty z Katowni od innych sieradzkich kotów nawet w ich dorosłym wieku, a dla Rudego stały się jedną z podstawowych przyczyn biegłości, jaką osiągnął na Drodze Kota.

Owa szczególna cecha średniowiecza, jego konsekwencja w sprawie wyrzucania miejsc kaźni poza obręb cywilizacji miejskiej, myślał Rudy, nie powtórzyła się epokach późniejszych: cywilizacje miejskie dwudziestego wieku wręcz uczyniły miejsca kaźni swoim sercem, przenosząc je z peryferii do centrów. Kot zawsze sobie o tym przypominał, gdy w jego obecności chwalono POSTĘP. Zresztą, samo jego wykształcenie skłaniało go do traktowania koncepcji POSTĘPU z dużą dozą nieufności. Rudy już od wczesnego kocięctwa praktykował Drogę Kota pod kierunkiem mistrza Benjamina, a ów nakazywał mu ćwiczyć postrzeganie wielowymiarowości własnego istnienia. Koncepcja POSTĘPU przynależy do innego, dwuwymiarowego wszechświata, przedstawianego jako rywalizacja entropii z ewolucją, a Rudy już się przyzwyczaił myśleć, że jest co najmniej trójwymiarową kulą, składającą się z setek i tysięcy małych strumyczków, przeplatających się, rozwidlających, zbiegających i mieszających ze sobą. Że jego TERAZ jest falą, przebiegającą przez wiele strumieni równocześnie, aż powierzchnia kuli się pięknie zmarszczy i pofaluje. Wydawało mu się, że koncepcja POSTĘPU wycina z jego kuli bezsensowny, dwuwymiarowy naleśnik, a, co więcej, paraliżuje jego CZUJNOŚĆ oraz spowalnia reakcje na NIEBEZPIECZEŃSTWA.

Droga Kota jest filozofią walki bez walki, dążenia do uniknięcia niszczącego kontaktu fizycznego dzięki znajomości psychiki przeciwnika i przez stosowanie forteli. Sztuką zdobywania pożywienia chytrością i podstępem. Kunsztem pozostawania przy dobrym zdrowiu, dzięki mocy ziół. Aby to jednak było możliwe, kot musi być sprawny: spostrzegawczy, inteligentny, szybki i zwinny. W związku z tym rozwijać musi umiejętność stąpania – tak w fizycznym, jak i psychicznym znaczeniu – skakania i przemykania się oraz bycia niewidocznym, a jednak obecnym. Droga Kota – jako sztuka specyficzna – była praktykowana przez wszystkie koty, choć domowe opanowywały ją w stopniu zaledwie podstawowym, gdyż zdobyła popularność szczególnie wśród wolno żyjących kotów. Byli to wojownicy wywodzący się spośród kotów, które wybrały niezależność od ludzi, pozostały przy życiu po wygnaniu z ludzkiego domu, po nagłym zniknięciu lub śmierci ludzkiego partnera, po ucieczce z rąk ludzi okrutnych lub po zwyczajnym zagubieniu się, a także koty takie jak Rudy, które nigdy nie dowierzały ludzkiej, nieobliczalnej przychylności i wolały polegać na własnej inwencji, spostrzegawczości i sile. Wszystkie one, pozostawione same sobie, bez jakiejkolwiek ludzkiej opieki, musiały samotnie dawać sobie radę, a więc samemu decydować i samemu sobie podlegać.

To nie było łatwe życie, ale mogło być życiem wypełnionym przez unikalne wydarzenia, o jakich kot kanapowy nie miał zielonego pojęcia.



Kota praktykującego Drogę Kota z odpowiednią biegłością nazywano falą, gdyż jak fala płynął w nieoczekiwanych kierunkach, gdzie tylko chciał i kiedy chciał – ale nie chaotycznie. Nie stawiał oporu wydarzeniom, a w jakiś sposób płynął razem z nimi, w harmonii ze światem. Wszystko ma fale. Fale dźwiękowe poruszają się z prędkością 360 metrów na sekundę. Falami przepływa krew przez ciało. Falują uczucia. Fale świetlne w ciągu sekundy siedmiokrotnie pokonują dystans, równy obwodowi Ziemi, a w ciągu ośmiu minut docierają ze Słońca na Ziemię. Fale dźwiękowe, fale świetlne, fale elektryczne, fale emocji – wszystkie rodzaje fal pojawiają się, zanikają, interferują ze sobą. Koty-fale w podobny sposób przebiegają życie. Są niezależne. Brak opiekuńczego człowieka czyni, że fala szuka nowinek i umiejętności z zakresu sztuk walki i magii, co powoduje, że innym kotom wydaje się czasem postacią złowieszczą, a czasem godną podziwu i zazdrości. Kot taki, jeśli jest wystarczająco bystry i utalentowany, zostaje Mistrzem Drogi Kota i może przyjmować uczniów. O jego względy zabiegają też wszystkie kotki, pozostałe kocury traktując z pogardliwą obojętnością. Rudy właśnie niedawno został Mistrzem Drogi Kota. Niespełna dwuletni, był jednym z najmłodszych mistrzów. Nieoczekiwany profit w postaci zainteresowania kotek napełniał go miłym przeczuciem seksualnych sukcesów, a nastąpiła jeszcze jedna, przyjemna odmiana. Spotykając rywalizującego kocura, jeszcze u progu lata musiał stąpać na sztywnych łapach, najeżyć grzbiet, puszyć ogon, dumnie wzniesiony do góry, przechylać głowę na bok i kłapać groźnie szczęką, a potem śpiewać głośno i wrzaskliwie.

Teraz, wczesną jesienią, po prostu zatrzymywał się i patrzył na wyginającego się przed nim idiotę, aż ów rozpłaszczał się z głową wtuloną w ziemię albo podwijał ogon i odchodził, udając, że akurat dokądś zmierza, a w pobliżu Rudego znalazł się przez absolutny przypadek.

1 komentarz:

  1. Z Programu Wyborczego Wspólnoty Mieszkańców Wszechświata (WMW).

    Wspólnota Mieszkańców Wszechświata wprowadzi w czasie jednej kadencji w kraju, w którym będzie posiadała dostateczną władzę:

    1.- Bezwarunkową Amnestię dla wszystkich osób przebywających w miejscach pozbawienia ich wolności z wyłączeniem osób, które naruszyły prawa uznane za zbrodnie opisane w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.
    2.- Bezwarunkową Amnestię dla wszystkich osób posiadających długi wobec Skarbu Państwa.
    3.- Dodatni budżet państwa czyli przynoszący zysk w postaci dywidend obywatelom tego kraju.
    4.- Prawa zapisane w Konstytucji Mieszkańców Planety Ziemia.

    OdpowiedzUsuń