Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Liban. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Liban. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 kwietnia 2012

Nasrallah do Assange: Hezbollah rozmawiał z syryjską opozycją, popieramy Assada i chcemy pokoju, a USA i Izrael chcą wojny domowej

Według angielskiej transkrypcji zamieszczonej na stronie RT Nasrallah powiedział Julianowi Assange, że Hezbollah popiera prezydenta Syrii Baszara al-Assada, gdyż Syria wspierała ruch oporu w Libanie i "nie wycofała się, mimo izraelskiej i amerykańskiej presji", a ponadto "rząd Assada dobrze służył sprawie palestyńskiej". To dlatego szyicki Hezbollah wspierał Arabską Wiosnę w Egipcie, Tunezji, Jemenie i gdzie indziej, a syryjską opozycję namawiał do dialogu z Assadem:

“Mówię to po raz pierwszy. Skontaktowaliśmy się… z opozycją, aby ich zachęcić i ułatwić proces dialogu z rządem. Ale oni odrzucili dialog. Od początku mieliśmy rząd gotowy do przeprowadzenia reform i przygotowany do dialogu. Po drugiej stronie mieliśmy opozycję, która nie jest przygotowana do dialogu i nie jest przygotowana do zaakceptowania reform. Wszystko, czego chce, to obalić rząd. I to jest problem.”

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Iran. Krwawa rozprawa na zdjęciach

no mo. It is a crime ... one person dead in Tehran #IranElection on Twitpic Madyar, niezwykła postać, działacz praw człowieka z Iranu, którego fotoalbum na Twitterze dokumentuje wydarzenia szybciej niż CNN. Pisze też bloga. Zdjęcia z ostatnich minut pokazują martwych ludzi i strzelanie... Komitet Koordynacyjny Studentów na rzecz Demokracji w Iranie poinformował wczoraj, że zabito co najmniej 18 osób w Teheranie i niektórych miastach na prowincji jak Rasht, Shiraz i Esfahan; dzisiejsze zdjęcia madyara są potwierdzeniem, że liczba ofiar śmiertelnych rośnie, prawdopodobnie szybko.

Wg Komitetu Koordynacyjnego Studentów większość zabitych do dnia wczorajszego zmarła od ran zadanych nożami i innymi ostrymi narzędziami, używanymi przez ludzi w cywilnych ubraniach, ale poruszających się w sposób zorganizowany. Ardeshir Arian z Pajamas Media wspomina o cyrkulujących po Iranie raportach o tym, że "Wenezuela wysłała siły porządkowe do Teheranu aby pomóc Ahmadinejadowi, przyłączając się tym samym do członków Hezbollahu z Palestyny i Libanu, zatrudnionych przez islamistyczny rząd jako siły porządkowe przeciwko zamieszkom - powodem wprowadzenia takich sił było to, że niektórzy członkowie irańskiej policji nie chcą bić ludzi, jak im rozkazano, a niektórzy nawet przyłączają się do protestujących".

Nie ma co pisać o tym, że protesty, których nikt nie koordynuje, mają małe szanse na zwycięstwo. Zdarzają się wyjątki... Miliony ludzi na ulicach Teheranu i świetna notka Sorela na Salonie24.

UPDATES

Reporterzy bez granic o aresztowaniach dziennikarzy, zamykaniu gazet oraz "białych plamach" - pustych kolumnach w drukowanych wydaniach zostawionych tam, gdzie cenzura wycięła informację. Wg. Reporterów aresztowano 11 dziennikarzy irańskich, nie ma wiadomości o następnych 10. Albo są aresztowani, albo ukrywają się.

Niebywałe wideo. milicja Basji strzela, ludzie skandują "nie bójmy się, jesteśmy razem"



Wczoraj w Teheranie
Moin, a student of chemical engineering at Tehran University – the same campus where blood had been shed just a few hours before – was walking beside me and singing in Persian as the rain pelted down. I asked him to translate.

"It's a poem by Sohrab Sepehri, one of our modern poets," he said. Could this be real, I asked myself? Do they really sing poems in Tehran when they are trying to change history? Here is what he was singing:

"We should go under the rain.
We should wash our eyes,
And we should see the world in a different way."

He grinned at me and at his two student friends. "The next line is about making love to a woman in the rain, but that doesn't seem very suitable here." We all agreed. Our feet hurt.

Robert Fisk, The day of destiny, The Independent, Tuesday, 16 June 2009

piątek, 19 września 2008

Parlamentarzyści europejscy chcą umieścić Hezbollah na liście organizacji terrorystycznych

[ptinfo]

Bruksela - grupa 5 parlamentarzystów z różnych stron spektrum politycznego zainicjowała kampanię wzywającą UE do umieszczenia Hezbollahu na liście organizacji terrorystycznych, gdyż, jak piszą, "szyicka milicja z Libanu przedstawia sobą bezpośrednie zagrożenie terrorystyczne dla bezpieczeństwa UE." Inicjatorami są niemiecki liberalny parlamentarzysta Alexander Alvaro, czeszka Jana Hybaskova z grupy Chrześcijańskich Demokratów, portugalski socjalista Paulo Casaca, polski socjalista Józef Pinior i niemiecka Zielona Helga Trupel. Do chwili obecnej ich pisemną deklarację podpisało 45 parlamentarzystów.

Obecnie na 27 państw członkowskich UE sześć krajów, w tym Wielka Brytania i Niderlandy, umieściły Hezbollah na listach organizacji terrorystycznych, a inne kraje, takie jak Niemcy i Francja, wszczęły kroki prawne przeciw Hezbollahowi. Konsekwencją umieszczenia Hezbollahu na liście organizacji terrorystycznych byłoby zamrożenie środków finansowych tej organizacji znajdujących się w bankach na terenie UE. Czarna lista jest regularnie monitorowana lub uzupełniana przez państwa członkowskie, ale ostateczna decyzja w tej sprawie należy do UE.

W zasadzie nie ma w tej chwili w Europie sporu, co do oceny Hezbollahu, natomiast dyskusje toczą się wokół taktyki, jaką Europa powinna przyjąć wobec tej tej organizacji. Koordynator UE do spraw antyterroryzmu Gilles de Kerckhove twierdzi, że na dzień dzisiejszy Unia nie jest w stanie umieścić organizacji Hezbollah na liście ugrupowań terrorystycznych, gdyż pewna liczba państw członkowskich, w tym Francja, są temu przeciwne. Opinię tą doprecyzował na seminarium "Terroryzm i Europa" zorganizowanym w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Według de Kerckhove, niechęć niektórych państw do podjęcia konkretnych kroków przeciwko Hezbollahowi bierze się z faktu, że Hezbollah jest reprezentowany w rządzie Libanu: "Odgrywa on rolę na scenie politycznej Libanu i niektóre państwa myślą, że uczestnictwo w życiu politycznym może przybliżyć tą organizację do procesu demokratyzacji".

De Kerckhove, działający pod politycznym parasolem szefa polityki zagranicznej UE Javiera Solany, twierdzi też, że choć nie lekceważy zagrożenia dla Europy wynikającego z działań Hezbollahu, to uważa, że obecnie głównym zagrożeniem pozostaje Al-Qaeda. "Generalnie" - dodaje - "dzisiaj zagrożenie bezpieczeństwa jest wysokie i zdywersyfikowane".

Inicjatorzy kampanii sądzą, że koncentrowanie się na zagrożeniu ze strony tylko Al-Quaedy byłoby błędem i przypominają, że Hezbollah przeprowadził ataki na mieszkańców Europy, w tym ataki bombowe na: francuski kontyngent w Libanie (1983 r.), ambasadę Francji w Kuwejcie (1983 r.), restaurację w Madrycie (1985 r.) oraz 13 ataków bombowych na centra handlowe i infrastrukturę kolejową we Francji (1986 r.), zabijając 89 osób i raniąc ponad 250. Ich zdaniem organizacja ta stanowi dzisiaj zagrożenie dla żołnierzy UE służących w siłach UNIFIL i generalnie, dla procesu pokojowego na Wielkim Bliskim Wschodzie.

"Terroryzm bezpośrednio zagraża Europie i naszym obowiązkiem jest ostrzeżenie obywateli naszego kontynentu" - mówią. A może być przed czym ostrzegać. Inicjatorzy przypominają, że Hezbollah wspiera ugrupowania terrorystyczne znajdujące się na unijnej liście organizacji terrorystycznych np. Hamas i współpracuje z nimi. Stacja telewizyjna Hezbollahu Al Manar, która została usunięta z europejskiej sieci satelitarnej za szerzenie nienawiści i propagandy terrorystycznej, dalej szerzy swoją propagandę w Europie poprzez egipskie satelity, które "transmitują program telewizji Al-Manar w Europie, zachęcając do nienawiści do Zachodu i przemocy przeciw niemu, gloryfikując zamachowców-samobójców oraz wykorzystując wersety Koranu do usprawiedliwiania i promowania przemocy".

Według organizatorów kampanii, Hezbollah rozwinął w Europie sieć komórek finansujących i wspierających jego działalność, które mogą przekształcić się w komórki operacyjne zdolne do ataków na terytorium UE. Niemiecki liberał Alexander Alvaro twierdzi wręcz, że "na terenie Niemiec stacjonuje w tej chwili około 900 śpiochów Hezbollahu" i dodaje, że "sytuacja w innych krajach się niezbyt różni od niemieckiej, a etykieta organizacji terrorystycznej by znacząco utrudniła działania Hezbollahu w Europie."

Organizatorzy uważają też, że to, co czyni tą organizację tak niebezpieczną, to jej wpływy polityczne na terenie Europy i zdolności rekrutacyjne wynikające z bardzo intensywnej propagandy.

dyskusja na Salonie24

Więcej czytania: