niedziela, 1 kwietnia 2007

Get- Stankiewicz się lustruje!

Get StankiewiczBT - Spotkałam go w przeddzień Aktu Autolustracyjnego w wersji XXL. Podszedł do naszego stolika w kawiarni Pod Gryfami i powiedział, zaglądając nam głęboko w oczy (szczególnie memu rozmówcy, z którym są zaprzyjaźnieni): rozumiecie, żona plastyka X (wiemy, ale nie powiemy, o kogo chodzi) nakrzyczała na mnie, że jestem niepoważny, ale ja muszę. To bardzo ważna sprawa dla mnie, moich kolegów, studentów i klientów." Mój rozmówca wykazał się zrozumieniem. Ja też, ale nie zwracali na mnie uwagi.

Następnego dnia profesor Eugeniusz Get- Stankiewicz dał się sfotografować reporterom lokalnego dodatku Gazety Wyborczej na tle swojego oświadczenia lustracyjnego wagi 20 kilogramów i wielkości 3 metry na 5 metrów. To jest właśnie to zdjęcie, wykonane przez Mieczysława Michalaka. Mam nadzieję, że wybaczy skubnięcie fotki ze względu na jej podniosłą zawartość.

Get Stankiewicz podpisał mazakiem swoje oświadczenie w Muzeum Narodowym, dodatkowo przyozdabiając podpis kolorowym szlaczkiem i kwiatkiem. Jego trzy kolejne oświadczenia lustracyjne różnią się rozmiarami. Pierwsze i najmniejsze, wielkości A4, trafiło do Gazety Wyborczej. Drugie, wielkości 88 na 125 cm, zawisło na posągu Murzyna na Placu Solnym, gdyż Murzyn jest rzeźbiarskim autoportretem artysty, a więc sam w sobie, dziełem powstałym w wyniku lustrowania. Trzecie jest największe. Będzie wisieć w muzeum do 10 kwietnia, żeby zapoznała się z nim publiczność podziwiająca kolekcję zgromadzonych przez muzeum dzieł artysty, a potem zostanie złożone w kostkę i trafi w ręce rektora Akademii Sztuk Pięknych, który wezwał swoich wykładowców do składania oświadczeń lustracyjnych.

Artysta spodziewa się, że rektor przekaże jego oświadczenie do IPN. Jest to druk na folii syntetycznej naklejonej na płótno, a sam podpis został wykonany mazakiem wodoodpornym. Get Stankiewicz do stworzenia swego dzieła wykorzystał oficjalny dokument, ale stwierdził, że jest brzydki, więc poprawił jego estetykę. Jego zdaniem pracownicy IPN powinni mieć też kontakt ze sztuką. Odmówił wszelkich komentarzy do dzieła, twierdzi, że każdy sam powinien je zinterpretować, nie dowiedziałam się więc, jaka jest artystyczna interpretacja faktu, że "Wyborcza" dostała oświadczenie w najmniejszym formacie. Władysław Frasyniuk zinterpretował politycznie, że chodzi o ośmieszenie ustawy lustracyjnej, ale podejrzewam, że sposób myślenia artystów jest dosyć zagadkowy i na ogół odległy od politycznego.

Profesor Ludwik Turko z Uniwersytetu Wrocławskiego, który uważa, że lustrować się trzeba, ocenił działania Geta- Stankiewicza jako świetny happening, który ściąga z ustawy lustracyjnej aurę śmiertelnej powagi. "- Gdybym był szefem IPN, powiesiłbym to oświadczenie w swoim gabinecie. Miałbym sygnowane dzieło sztuki!" - powiedział dziennikarzom GW. Zgadzam się z nim, ale na miejscu szefa IPN bym miała pomysł finansowy. Fotokopia dzieła by poszła do akt, natomiast samo dzieło wystawiłabym na licytację na rzecz jakiejś publikacji o kulturze niezależnej, której zresztą Get- Stankiewicz był swego czasu uczestnikiem. Koniecznie pamięci Jurka Ryby, nieżyjącego już, wspaniałego animatora kultury z lat 1980tych, organizatora wielu wystaw i pierwszego dyrektora Wydziału Kultury po 1989 roku. Do dzisiaj mam taką rybkę w kuchni, na której obecnie wiszą papierowe ręczniki, i na pewno byłabym ową książkę kupiła. A na taki słuszny cel to i miasto by mogło wysupłać trochę grosza.

Gazeta Wyborcza przypomniała jeden z poprzednich happeningów artysty. Kompozycja składała się z drewnianego krzyża, figurki Chrystusa, młotka, gwoździ i podpisu „Zrób to sam.” Mocne, ale najbardziej podoba mi się lustracja Murzyna, bo lustracja w rzeźbie i piśmie jakoś do siebie pasują. Eugeniusz Get- Stankiewicz jest teraz najbardziej zlustrowanym artystą w Polsce. Tu bym trochę rozwinęła, w miejsce danych osobowych wstawiłabym lusterka i całość ustawiła w miejscu, gdzie jest dużo przechodniów. Też by mieli lustrację w trzech wymiarach, a co.

(bt)

1 komentarz:

  1. ha ha haaaaaaa!!! Get Stankiewicz górOM! Wiem jak się nazywam ale też nie powiem :)))))))))

    OdpowiedzUsuń